Na początku bez nazwy, ot po prostu skwer z barakami robotników budujących osiedle ZOR.
Niebieski sam, wieżowiec poczty ( ze smutną historią dwóch samobójstw) , stara knajpa , apteka, nabiałowy, sklep u Mońki, księgarnia i papierniczy, kiosk u Kopra (ten z głośnikiem nadającym relację z Wyścigu Pokoju), toto-lotek, słynna budka telefoniczna...
a przy niej metalowy słup ogłoszeniowy , doskonały do zabawy gdy rodzice stali w kolejce po mięso w Bekonie .
Ktoś nam chce za wszelką cenę przesunąć to nasze centrum Ursusa , gdzieś , gdzie jeszcze niedawno rosły buraki a teraz już wyrosły i tam zamieszkały.
